Wywiad z Dyrektorem Krajowej Szkoły dr hab. Małgorzatą Manowską dla Rzeczpospolitej
- To są wychowankowie Krajowej Szkoły, wspaniali, odważni i samodzielnie myślący ludzie. Jestem z nimi związana i zależy mi na ich losie. W piątek spotkałam się z przedstawicielami asesorów i zapewniłam o wsparciu ze strony Krajowej Szkoły. Dotyczy to nie tylko naszych absolwentów, ale wszystkich asesorów. Na pewno pomożemy im w przygotowaniu argumentacji prawnej przy odwołaniu do Sądu Najwyższego- powiedziała Dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury dr hab. Małgorzatą Manowską w wywiadzie pt. „ Niezawisłość to stan ducha” udzielonym dziennikowi Rzeczpospolita, który ukazał się 6 listopada 2017 r.
Dyrektor Krajowej Szkoły dr hab. Małgorzata Manowska w wywiadzie odniosła się do sprzeciwu Krajowej Rady Sądownictwa wobec powierzenia obowiązków sędziego 265 asesorom, którzy złożyli ślubowanie w dniu 21 września 2017 r.
Jak podkreśliła: - Sąd Najwyższy oceni, kto ma rację w tym sporze. Moim zdaniem, Krajowa Rada Sądownictwa jest w błędzie. Opinię taką wyrażają także sędziowie i prawnicy, z którymi rozmawiam. Z wielu stron płyną do nas słowa wsparcia. Nie rozumiem, jak można było postąpić tak niefrasobliwie, gdy chodziło o życie 265 osób? Gdy wezmę pod uwagę liczbę kandydatów i czas, jaki potrzebowała KRS na procedowanie nad nimi, to wychodzi mi, że każdemu z kandydatów poświęcono mniej niż minutę. Decyzja KRS jest szkodliwa również dla wymiaru sprawiedliwości. Każdy z asesorów mógłby załatwić rocznie około 1 000 spraw różnych kategorii. Proszę przemnożyć to przez liczbę asesorów, co do których KRS zgłosiła sprzeciw.
Dr hab. Małgorzata Manowska zwróciła również uwagę, że wbrew temu, co twierdzi Krajowa Rada Sądownictwa, aplikanci złożyli zaświadczenia o stanie zdrowia i są one aktualne. Nadto dodała:- Taki dokument każdy aplikant przedkładał w trakcie odbywania aplikacji i jest on w jego aktach osobowych, którymi dysponuje KRS. Chcę podkreślić, że są to zaświadczenia o zdolności do pełnienia służby sędziowskiej, a nie do odbywania aplikacji. Oni składali te zaświadczenia pod rządami przepisów, które nie ograniczały w czasie ważności zaświadczeń. Nie dostrzegam takiego przepisu ustawy ani rozporządzenia, które z mocą wsteczną ograniczałyby ich aktualność. Wprost przeciwnie, jest przepis przejściowy, z którego a contrario wynika, że egzaminowany aplikant nie musiał złożyć drugiego zaświadczenia. Nie twierdzę, że wśród 265 akt osobowych, z których każde składają się z około 1000 stron, prowadzonych na przestrzeni lat, nie mogła zdarzyć się jakaś pomyłka. Jednak ogólnikowe twierdzenia o „bałaganie” w aktach są nieuprawnione i krzywdzące. Prowadzimy akta w sposób bardzo uporządkowany, co zaprezentowałam na konferencji prasowej. Jeśli natomiast ktoś szuka w tych aktach takich dokumentów, których nie musiało w nich być, to może mieć wrażenie „bałaganu”. Niezależnie od powyższego, KRS, uważając, że dokumentacja jest niepełna, powinna każdego asesora indywidualnie wezwać do jej uzupełnienia. W takich sytuacjach mają zastosowanie przepisy ustawy o KRS. Organ ten powinien również zawiadomić o terminie posiedzenia stronę postępowania, czyli w tym przypadku konkretnego asesora, wezwać go do uzupełnienia dokumentacji czy złożenia wyjaśnień. My, jako Krajowa Szkoła kilka razy zapewnialiśmy, że jesteśmy gotowi do złożenia ewentualnych wyjaśnień bądź uzupełnienia dokumentacji.
W ocenie Dyrektor Krajowej Szkoły, Krajowa Rada Sądownictwa mogłaby ponownie pochylić się nad sprawami asesorów i w trybie art. 45 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wezwać asesorów do uzupełnienia- zdaniem Rady- brakujacej dokumentacji.
Całość wywiadu z Dyrektorem Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury dr hab. Małgorzatą Manowską można przeczytać na portalu internetowym dziennika Rzeczpospolita.
http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/311069966-Manowska-niezawislosc-to-stan-ducha.html
Mateusz Martyniuk
Rzecznik Prasowy
Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury